Podstawowym błędem popełnianym przez posiadaczki cienkich włosów jest skupianie się na samej czuprynie. Szorowanie jej wzmacniającymi szamponami i nakładanie na końcówki tłustych olejów bądź odżywek, których działanie pozostawia wiele do życzenia. Znacznie ważniejsza okazuje się natomiast pielęgnacja samej skóry głowy. To na niej powstają w końcu nowe włosy i to ona musi stać się dla nich idealną podstawą.
Nawet niechirurgiczne uzupełnianie włosów skupia się przecież na ingerowaniu w skórę głowy. Same kosmyki są bowiem martwe – to naskórek decyduje o ich jakości czy wyglądzie. Chcąc wzmocnić swoją czuprynę, należy wzmocnić jej cebulki, które umieszczone są na samej głowie. Warto przede wszystkim regularnie je masować, robiąc to albo ręcznie albo przy pomocy specjalnych masażerów (można je kupić w każdej drogerii i aptece). Specjalnymi olejkami należy nawilżać skórę głowy, robiąc to jednak maksymalnie raz w tygodniu. Właściwie nawilżony i odżywiony naskórek będzie stymulować włosy do intensywniejszego wzrostu.
